Nasz serwis umożliwia klientom dzielenie się swoimi doświadczeniami oraz opiniami na temat świadczonych usług escort. Dzięki temu przyszli użytkownicy mogą zapoznać się z realnymi recenzjami i ocenami, co ułatwia podjęcie decyzji o skorzystaniu z oferty i uniknięciu oszustwa.
Aktualny ranking portali escort, opracowany na podstawie ocen i opinii naszych użytkowników. Nasze zestawienie pomoże Ci wybrać najbardziej zaufane i popularne serwisy, dostosowane do Twoich potrzeb. Regularnie aktualizujemy listę, aby zapewnić rzetelne i sprawdzone informacje. Zapoznaj się z naszym rankingiem i wybierz bezpieczny portal, który spełni Twoje oczekiwania. Nie umawiaj się na „sapera”. Sprawdź tutaj >>
Napisałem tydzień temu, czy możemy się spotkać, jasne, rezerwacja terminu.
Wypytywałem trochę i panna się lekko zjeżyła, że nie prowadzi długich czatów 🙂
Ustaliliśmy więc czas, serwis, poprosiłem o strój stewardessy bo mnie takie kręcą, zgodziła się.
Dziś rano potwierdziłem wizytę, podała ulicę a ja przypomniałem o stroju.
Dwie godziny przed spotkaniem jeb, wiadomość, że nie da rady, bo coś jej wypadło. Jak ja tego nie lubię, zwłaszcza w czasie jazdy jak nie mam jak poszukać nowego przybytku.
Na szczęście jakieś pół godziny później znów wiadomość, że jednak da radę. Jedziemy.
Miejscówka – chyba raczej adres znany i już opisywany, dodam tylko, że nowoczesny apartamentowiec, spory ruch przed wejściem bo wokół sporo sklepów, knajpek itd. Ale nikt na nikogo nie zwraca uwagi. Ja miejsce parkingowe znalazłem bez problemu 100 metrów dalej, ale miałem po prostu farta – tam po prostu jest miejsc parkingowych tyle co kot napłakał.
Wiadomość, że jestem, odpowiedź z nrem mieszkania i wjeżdżam.
Drzwi otworzyła mi wysoka ładna dziewczyna, fajna figura, uśmiechnięta. Później faktycznie jak się przyjrzałem to podobna do Moniki Miller, ale nie ma tych dziar na szyi. Ma inne, ale o tym cicho sza 🙂
Pytanie czy idę pod prysznic – no jasne, że idę. Zawsze idę, dla swojego komfortu i divy też.
Mieszkanko małe, typowo na wynajem, nowoczesne, ale ma co powinno. Czysto.
W łazience też OK, w umywalce jakiś zielony rozbryzg ale wydedukowałem, że to od płynu do płukania ust. Ale ze mnie Sherlock…
Pod prysznicem kilka żeli, ręcznik suchy i czysty, nie ma się do czego przyczepić.
Wracam do pokoju uciech a właściwie wnęki, bo sypialnia jest w zasadzie wydzieloną częścią całości a nie pełnoprawnym pokojem.
Moniq już czeka na łóżku, niestety nie w stroju stewardessy jak prosiłem. Jest OK w dalszym ciągu – szpilki, pończochy, bielizna, gorset. Ale najarałem się, że odlecę ze stewardessą.
No cóż, hop na łóżko, zaczynamy zabawę. Oczywiście jak to ja zawsze zaczynam od orala. Monika jest seksowna i zrzuca ciuszki, więc szybko przerywam akcję, proponując anal a oral zostawiając na później. Moniq nie ma nic przeciwko (umawialiśmy się na anal), więc szybko wypina dupkę. Zaczynamy jednak na spokojnie na pieska, smarując najpierw dupkę żelem i penetracją go kciukiem a następnie większą ilością żelu i wjazdem kutasa w tyłek, pardon my french 🙂 Nie mam uwag, jest dobrze, czyściutko, ślisko.
Jedyny minus, że Moniq jest szczupła i nie ma fajnego dużego tyłka jakich jestem fanem.
Tu należy się podziw dla Moniq, bo łóżko (krawędzie) ewidentnie jej się wbijały w piszczele (mi też…) ale nawet zapytana nie przyznała się więc zrobiłem co miałem zrobić i tyle byłoby na pierwszy raz.
Szybka wizyta pod prysznicem i powrót na wyrko. Pogaduchy o wszystkim i niczym, lubię takie Divy jak Moniq. Nawet jak ściemnia to tego nie czuć, fajnie mi się z nią gadało.
Po chwili próba ustami postawienia (na moją sugestię, Moniq nie popędza) miękkiego kutasa, ale czułem, że za szybko, więc jeszcze trochę pogaduszek. Naprawdę się z nią fajnie rozmawia. Diva sama przyznaje, że lubi seks, zawsze lubiła, z niejednego źródła, więc dlaczego tego nie spieniężyć?
Po kolejnej chwili na moją sugestię Moniq zaczyna ręcznie masować mi kutasa co przynosi spodziewane efekty więc jej usta pochłaniają go elegancko.
A, zapomniałem – po wejściu do mieszkania okno dokładnie na wprost od wejścia ma odsłonięte żaluzje, widać budynek naprzeciwko. A skoro ja go widzę to i ludzie stamtąd też mnie widzą. Diva uspokaja, że niby nie, ale zasłania na moją prośbę. Potem po pierwszym razie lustruję z ciekawości te mieszkanko i okazuje się, że za ścianką oddzielającą „sypialnię” od „salonu” też są okna z odsłoniętymi żaluzjami.
OK, wróćmy do głównego wątku 🙂
Diva pięknie pracuje ustami więc pytam, czy sofka w „salonie” też jest do użycia. No pewnie że jest, więc przenosimy się na sofkę, ja się wygodnie rozsiadam a Moniq kłądzie poduszkę na podłodze, klęka i zabiera się za naprawdę fajne FBG. Rozglądam się w trakcie – no nie ma bata – okno zasłonięte ma taki kąt pochylenia żaluzji, że z okien naprzeciwko nas na pewno nie widać, ale z poziomu ziemi już na pewno. A drugie – niezasłonięte okno – jak ktoś by wyszedł tam na balkon to miałby niezłe show. Ale już w tym momencie miałem wszystko w ustach Moniq… Nawet jak mnie ktoś widział to mnie to tylko podnieca. No i skończyłem szybko, ostrzegłem Divę, że kończę, a ona… jedzie dalej. Ja mam tak, że po orgazmie STOP, koniec, bo dalsza akcja już jest niefajna. Więc ją powstrzymałem a ta… zdziwiona, że doszedłem, bo nie czuła wytrysku. To dla mnie coś nowego, nie mam za dużych wytrysków (co sobie zresztą cenię, mniej kłopotu ze sprzątaniem 🙂 ale żeby nie poczuć w ustach?
No dobra, kończymy zabawę, szybkie odświeżenie pod prysznicem, kasa… I tu mały przypał. Nie doczytałem w ogłoszeniu, że anal za dopłatą 100 PLN i kładę podstawową stawkę i okazuje się, że „w ogłoszeniu było, że 100 PLN za anal”. Na szczęście zawsze mam na wszelki wypadek 100 PLN więcej przy sobie, więc luz. Ale sytuacja trochę niekomfortowa, jakbym chciał Divę naciągnąć.
I na koniec cyferki, których nie lubię, ale obowiązkowe. Dorzucam ocenę za cenę, bo często szwagry piszą, że ktoś za dużo, ktoś za mało wycenia swoje usługi.
1. Ustawka 8/10
Dwa punkty odjęte za odwołanie spotkania dwie godziny przed spotkaniem umówionym z tygodniowym wyprzedzeniem i jeszcze rano potwierdzanym. I za brak stroju stewardessy.
Jakby nie było tej akcji z „przepraszam coś mi wypadło” to byłaby dycha, bo kontakt był świetny, ja trochę natarczywy (bo lubię mieć pewność że idę w dobre usta i ręce :-P).
2. Lokal 8/10.
Jeden punkt odjęty tylko dlatego, że bywałem w lepszych. Ale ogólnie jest OK – czysto i czego chcieć więcej. Drugi punkt za faktycznie brak parkingów w okolicy. Trzeba albo drałować z buta albo mieć szczęście.
3. Moniq 9/10
Znów zupełnie nie mam się do czego przyczepić. Wysoka, zgrabna, figura jak najbardziej fajna, piersi nie za duże, ale też nie ma grawitacji. Twarz fajna, włosy zadbane. A – i ma fajny paseczek włosków na cipce. Z bliska nie zdążyłem zobaczyć, ale jestem absolutnie pewien, że panna jest smakowita. Jak rozmawialiśmy w przerwie to na ułamek sekundy fajnie spojrzała mi w oczy. Śliczne ma.
4. FBG 7/10
Nie powiem, że jest źle. Zaczęliśmy od FBG przy pierwszym razie i skończyliśmy na FBG przy drugim razie. Po prostu miałem lepsze. Ale tu też jest bardzo fajnie. Więcej śliny (lubię mokro…) i byłoby 9/10. Ale wydawało mi się, że na moje „o tak” Moniq posłusznie dalej robiła to tak jak mi się podobało.
5. Seks – bez oceny.
Co prawda był, ale tylko na chwilę jako preludiom do anala, więc nie godzi się wystawiać oceny dla dania, które się jedynie powąchało 🙂
6. Anal – 8/10
Ponownie – nie mogę dać dyszki, bo zdarzały się lepsze. Przepraszam za obcesowość, ale zdarzyła mi się taka, która w dupę dawała tak jak Veronica Leal. Kto wie ten wie. Niestety to nie była diva, więc nie mogę dać recki 🙂 Więc ciągle szukam anala a’la Veronica Leal… Szybko pewnie nie znajdę. Niemniej jest dobrze, czysto. Jakby Moniq miała ciut więcej kilogramów w tyłeczku i można by go było porządnie złapać, byłoby 9/10.
7. Atmosfera 10/10
Naprawdę fajnie od wejścia do wyjścia. Divy powinny się uczyć od dziewczyn pokroju Moniq, że podejściem zdobędą stałych klientów a chyba lepiej mieć stałych niż losowanko co za cieć się trafi?
8. Cena – 9/10
Ostatnio ceny zwariowały, więc 400 PLN za seks w tak fajny sposób z taką fajną dziewczyną uważam za stawkę bardzo adekwatną. Jak ktoś idzie tylko ruchać (ponownie pardon my french) to może uznać stawkę za wygórowaną. Ale Moniq to coś więcej niż seks.
Podsumowanko.
Czy wrócę? Dlaczego nie, fajna dziewczyna, fajny seks, fajna gadka… Może się mylę, ale miałem wrażenie, że to co miałem z Moniq to ledwie ułamek wachlarza jej możliwości, a z chęcią bym coś wiecej rozchylił…